A co równie ważne – mogą je jeść osoby na różnych dietach, w tym wegetariańskiej czy bezglutenowej. Możemy wybrać się na sushi do japońskiej restauracji albo nauczyć się przygotowywać je w domu. Pomoże w tym kurs sushi i praktyka. Im więcej sushi zrobimy, tym łatwiej będzie nam wymyślać nowe kompozycje smakowe. Co trzeba wiedzieć o sushi?

 Sushi, czyli kwaśny ryż z dodatkami

Samo sushi może nam się kojarzyć z dwoma rzeczami. Po pierwsze kwaśnym ryżem, ponieważ jest on jego głównym składnikiem. Ryż po ugotowaniu zaprawia się octem ryżowym, aby nadać mu charakterystyczny posmak. Po drugie z surowymi dodatkami. Bardzo często w sushi używane są surowe warzywa i ryby. Jeśli boimy się jeść tatar, krewetki czy łososia, które nie zostały przygotowane na ciepło, nic nie szkodzi. Można użyć składników po obróbce cieplnej lub zamienić je na inne, np. warzywa, omlet japoński czy tofu. Kombinacji nadziewania rolek z ryżem mamy nieskończenie wiele. Jeśli chcemy poznać je wszystkie, przyda nam się kurs sushi master w Warsztacie Mistrza, a potem praktyka we własnej kuchni.

Jak ugotować ryż do sushi?

Choć dobranie samych dodatków i kompozycja podania mogą być zmienne, to gotować ryż należy zawsze tak samo. Każdy kurs robienia sushi opiera się o naukę przygotowania składników. Jeśli źle ugotujemy ryż, to niestety cała partia sushi nie będzie najsmaczniejsza.

Przepis wbrew pozorom jest bardzo prosty. Należy zawsze kupić ryż, który przeznaczony jest do robienia sushi. Inne odmiany nie będą miały odpowiedniej konsystencji po ugotowaniu. Samo gotowanie powinno być oparte o zalecenia producenta. Możemy też po prostu opłukać ryż na sicie i odsączyć, a potem zalać go wodą i gotować pod przykryciem przez 10 minut od momentu zagotowania wody. Po tym czasie zestawiamy garnek z palnika i zostawiamy kolejne 10 minut pod przykryciem. Kolejno dodajemy szczyptę soli i ocet ryżowy oraz mieszamy ryż. Bardzo istotne w przygotowaniu sushi jest to, aby na algi nori nakładać już ostudzony ryż! Zbyt ciepły sprawi, że algi będą rozmiękłe i gumowate.

Sushi dla wegetarian – co można do niego dodać?

Głównie widujemy sushi z łososiem, ikrą, krewetkami czy innymi rybami. Jednak bez trudu takie składniki zamienimy na warzywa czy produkty, które nie są odzwierzęce. Zwłaszcza gdy chcemy zrobić proste rolki z jednym lub kilkoma składnikami, szybko znajdziemy ciekawe i smaczne zastępstwo dla tych typowych produktów.

Do tradycyjnych rolek, jak i nigiri możemy dodać ogórka, marchewkę czy paprykę pokrojone w paski. Ciekawe w smaku są też egzotyczne, marynowane warzywa. Choćby rzepa oshinko, tykwa kanapyo, pędy bambusa, mango w cienkich plastrach, awokado albo grzyby Shitake będą naprawdę smacznym dodatkiem w sushi. Z bardziej polskich produktów możemy dodać kolorowe sałaty, szczypior, rukolę, grillowane bakłażany lub cukinie, a nawet kiełki. Bardzo smaczne sushi wyjdzie nam też, gdy dodamy serek, tofu albo szparagi.

Klasyczne sushi – co damy do niego?

Nawet w sushi, do którego użyjemy ryb, owoców morza czy innego rodzaju mięsa, jest miejsce dla warzyw. Zwłaszcza w wypadku kilkuskładnikowych rolek, jak futomaki, dobrze jest dopasować do ryby jakieś warzywa, albo podać maki tylko z paluszkiem krabowym, ogórkiem, serkiem czy wędzonym łososiem.

Przygotowując nigiri, można postawić na połączenie odrobiny pasty wasabi z plasterkiem ryby. Ciekawym połączeniem w rolkach jest łosoś i awokado. Często też podajemy rolkę z paluszkami krabowymi i sałatą lodową. Ciekawym wariantem futomaki jest połączenie w rolce smaku krewetek, paluszków krabowych, awokado, ogórka i chrupkiej sałaty. W wieloskładnikowych rolkach można też łączyć: łososia, awokado, ogórka i sałatę. Również krewetki z takim zestawem warzyw będą smakowite.

Nie można też zapomnieć o dodatkach do sushi. Pasta wasabi, marynowany imbir czy sos sojowy mogą poprawić smak każdego kawałka sushi, albo po prostu podkreślić aromat wybranych składników, które razem zwinęliśmy w rolkę. Tak naprawdę ograniczeniem w robieniu sushi jest nasza wyobraźnia. Możemy samodzielnie eksperymentować z warzywami, sosami i dodatkami, aż znajdziemy połączenie, które nam najbardziej smakuje.