poniedziałek, 05 czerwiec 2017 08:50

5 zapachów najbardziej podniecających kobiety

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

W znanej na całym świecie książce „Pachnidło” pada takie oto zdanie: kto ma władzę nad zapachami, ten ma władzę nad sercami ludzi. Trzeba przyznać, że coś w tym jest. Pozostaje tylko dowiedzieć się, która woń ma tę moc oddziaływania na kobiece zmysły…

 

1. Piżmo

Wydziela je piżmowiec syberyjski. Nie, nie jest to drzewo ani żadna roślina, a … ssak kopytny z rodziny piżmowcowatych, zamieszkujący azjatyckie lasy. Dlaczego ktoś miałby zawracać sobie głowę takim stworzeniem? Otóż dlatego, że wydzielina pochodząca z jego gruczołów pobudza i wyzwala namiętność. Piżmo jest obecnie towarem bardzo pożądanym. Jego właściwości nabierają mocy po rozcieńczeniu go w alkoholu.

2. Drzewo sandałowe

Inaczej sandałowiec, czyli drzewo rosnące w Australii, Azji Południowo-Wschodniej oraz na wyspach Pacyfiku. Pochodzący z niego olejek charakteryzuje się słodkim, balsamicznym zapachem, przez który przebijają się nuty drzewne. Pachnie naprawdę obłędnie – to połączenie egzotyki z subtelnością i zmysłowością.

 3. Cedr

To jedna z najbardziej znanych i najstarszych w perfumiarstwie nut, co wcale nie dziwi - jest niezwykle dynamiczna, momentami wręcz ostra, ale to sprawia, że wzbudza jeszcze większe zainteresowanie u płci przeciwnej. Olejek cedrowy uzyskuje się z liści, drewna, a także korzeni drzewa. Cedr dobrze uzupełnia inne, mniej „ciężkie” zapachy.

4. Męski pot

Tak, zgadza się. Pot wydzielany przez mężczyznę oddziaływuje na kobietę, co potwierdzają m.in. badania naukowców z Liverpoolu. Chodzi głównie o jeden ze związków obecnych w męskim pocie, a mianowicie Androstadienon – to on jest „sprawcą” tego, że mężczyzna staje się atrakcyjniejszy w oczach kobiety. Oczywiście nie oznacza to, że panowie mają rezygnować z higieny osobistej – czystość i schludność jest wciąż w cenie, jednak czasem warto zrezygnować z ciężkich, intensywnych wód kolońskich i perfum na rzecz naturalności.

5. Feromony

O feromonach mówi się: zapach, którego nie ma. Bo tak w istocie jest – większość feromonów nie pachnie, jednak składniki w nich zawarte mogą działać na kobietę dużo silniej, niż tradycyjne perfumy. Jak to możliwe? Wszystko zależy od składników i ich proporcji. Weźmy jako przykład popularne ostatnio na rynku feromony Pheroin – znajdziemy w nich wspomniany wcześniej Androstadienon w najsilniejszej postaci. To właśnie ten składnik, dzięki wysokiemu stężeniu, przekazuje do mózgu kobiety silne impulsy neurologiczne, które wywołują u kobiety określoną reakcję. W efekcie jest ona chętna do nawiązania kontaktu, bardziej otwarta, mężczyzna zyskuje w jej oczach zainteresowanie i sympatię. No i najważniejsze: pobudzenie seksualne – to również jest zauważalne.

Twórcy perfum i feromonów wciąż poszukują nowych aromatów, które będą w stanie skutecznie przyciągać i podniecać kobiety. Kto wie, może wkrótce będziemy świadkami kolejnej zapachowej rewolucji?